No i stało się. Muszę się do czegoś przyznać. Przyszedł czas na pierwsze poważne zmiany. Tych jest w ostatnim czasie u mnie całkiem sporo. O nich może kiedy indziej. Tym razem chciałam się wyspowiadać ze zmian na blogu. 

Pisanie tylko i wyłącznie o macierzyństwie stało się dla mnie zbyt... ciasne. Moje doświadczenia i przemyślenia o macierzyństwie właściwie mieszczą się w cotygodniowych felietonach na portalu parentingowym, które przeczytasz tu KLIK.  Stąd też moje blogowe podboje zawiesiłam na kołku. Wiem... Biję się w pierś! Ale nie byłabym sobą, gdybym któregoś z potknięć (w tym przypadku - wypalenia blogowego) nie potraktowała jako kopniak na rozpęd 😉

Dlatego od dziś wchodzę z nową tematyką. Ale spokojnie. To raczej ewolucja, niż rewolucja 😏 Od tej chwili będę pisać nie tylko jako mama, ale jako eko mama. A to chyba tylko drobna różnica. W końcu chyba każda mama, prędzej czy później wpada w nurt bycia bliżej natury, szaleńczego analizowania składów i zdrowego odżywiania. 

Dlatego witaj w nowym Mumnaopak. Od dziś będę pisać nie tylko o dziecku, ale i o tym, jak zafundować sobie odwyk od chemii. Jak kupować mniej, za to rozważniej. Jak wykorzystać to, co jest akurat pod ręką. Jak wyrabiać sobie dobre nawyki. Jak się leczyć domowymi sposobami. Jak jeść smaczniej i zdrowiej. I jak cieszyć się życiem. To co, do zobaczenia w nowej odsłonie! 😀